To było piękne zakończenie tygodnia! Choć niedziela we Wronkach zapowiadała się deszczowa, chmury jak na zawołanie rozeszły się tuż przed wieczornym koncertem. Na dużej scenie w we wronieckich Olszynkach wystąpił zespół Tabu.
Do Wronek przyjechali prosto z festiwalu Pol’and’Rock i oprócz rozgrzewającej serca muzyki przywieźli także mnóstwo pozytywnej energii. Okazało się, że Tabu to nie tylko zespół grający reggae, ale też wielka, zakręcona rodzina, która roztańczyła publiczność już od pierwszych dźwięków wybrzmiewających ze sceny. Charyzma, energetyczne reggae i mocna sekcja dęta sprawiły, że nikt nie był w stanie stać w bezruchu. Tym bardziej, że zespół zagrał wiele swoich znanych utworów, m.in. „Jak dobrze cię widzieć”, „Nie chcę umierać”, czy „Tyle mam”. Świetny kontakt z publicznością – lub „załogą”, jak określał słuchaczy Rafał Karwot, wokalista – były tylko dopełnieniem świetnego, niemal dwugodzinnego koncertu.
Obiecali, że do nas wrócą. A my trzymamy za słowo!